fot. Bartłomiej Ryś
Dziś, 20 października, odbyła się rozprawa sądowa w trybie wyborczym pomiędzy Elbląską Koalicją Obywatelską, a wydawcą i redaktorem naczelnym elblag24. Wyrok w tej sprawie wraz z uzasadnieniem poznamy jutro o godzinie 9.30. Na pewno nie można zaliczyć tej rozprawy do grona „spokojnych”.
Przypomnijmy: członkowie EKO wystosowali pozew w trybie wyborczym wobec redaktora naczelnego portalu twierdząc, że publikacja „EKO – Elbląski Komitet Opłacanych przez Jerzego Wilka” zawiera nieprawdziwe i niezweryfikowane informacje.
W artykule mogliśmy przeczytać m.in. o skazaniu ojca Cezarego Balbuzy za przyjmowanie domniemanych korzyści majątkowych, o finansowaniu przez Jerzego Wilka Centrum Nauki „ŻAK”, którego dyrektorem jest Cezary Balbuza, o Pawle Kowszyńskim i jego działaniach w EKO, o złudnym poczuciu „obywatelskości” EKO oraz o Dariuszu Babojć o jego, według autora, powiązaniach z ludźmi z Włoch. Według zebranych dziś na sali rozpraw członków EKO, wszystkie te informacje to wyłącznie stos kłamstw.
Cezary Balbuza wyjaśnił sposób dofinansowania czy, jak to zostało napisane w artykule na e24, „sponsorowania” szkoły „ŻAK” przez prezydenta miasta Jerzego Wilka. Cezary Balbuza zaznaczył, że NIE JEST właścicielem szkoły, a jedynie jej dyrektorem. Powoływał się tutaj na ogólnodostępne informacje m.in. w Krajowym Rejestrze Sądowym. Balbuza twierdzi, że ilość dofinansowania dla danej szkoły prywatnej zależy od ilości posiadanych uczniów a nie, jak to zostało napisane w e24, od „widzimisię” Prezydenta Elbląga czyli Jerzego Wilka.
Autor artykułu twierdził, że posiłkował się danymi z OKE oraz publikacjami w elblag.net pisząc o tym, że w „ŻAKu” ani jedna osoba nie zdała matury. Cezary Balbuza kontrował twierdząc, że dane, które przedstawił Tucki dotyczą wyłącznie I terminu, bez ujęcia terminów poprawkowych i tak zwanego zdawania matury „na raty”. Dyrektor „ŻAKa” powoływał się na tajemnicę handlową i nie podał konkretnej liczby osób, które zdały maturę, lecz z całą pewnością stwierdził, że stwierdzenie „nikt nie zdał matury” jest kłamstwem.
Członkowie EKO odnieśli się również do domniemanego zatrudnienia Pawła Kowszyńskiego w Centrum Nauki „ŻAK”. Twierdzą, że wystarczy sprawdzić w Urzędzie Skarbowym, aby dowieść prawdy. Ze strony przedstawicieli e24 padło podejrzenie, że być może Paweł Kowszyński pracował w Centrum Nauki „ŻAK” nielegalnie.
Niejasno zakończyła się sprawa ojca Cezarego Balbuzy. Sebastian Bona-Kuchejda twierdził, że zdanie cyt. „(...) którego kilka lat temu Sąd skazał za przyjmowanie korzyści majątkowych, w zamian za zaliczenie egzaminu i otrzymanie prawa jazdy” napisał opierając się o publikacje m.in. w Gazecie Wyborczej. To właśnie tam miało być wspomniane o tym, że egzaminatorzy WORDu zostali zatrzymani, a następnie skazani. Nie było tam jednak informacji o tym, że to właśnie ojciec Cezarego Balbuzy został skazany.
Sebastian Bona-Kuchejda twierdził, że ma dowody na to, iż Dariusz Babojć ma niejasne kontakty z ludźmi z Włoch. Nie zdecydował się jednak na to, aby materiały te przekazać Sądowi. Zeznał, iż tymi materiałami najpierw musi zainteresować się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a dopiero potem media.
Atmosfera na sali rozpraw nie była „ciepła”, zwłaszcza pomiędzy wydawcą portalu a Dariuszem Babojć z EKO. Sebastian Bona-Kuchejda przyznał, że już od dwóch lat przygląda się działalności pana Babojć. Słów nie szczędził również mecenas EKO, który nazwał wydawcę e24 "hieną cmentarną". Obie strony reagowały śmiechem na zeznania "konkurentów". Członkowie EKO sugerowali, że publikacja ma związek z Edmundem Szwedem i poparciem, jakiego udziela e24 temu kandydatowi.
Wyrok w tej sprawie poznamy jutro o godzinie 9.30.
+ |
33
głosów: 35 (94%)
2
|
- |